Chce zacząć od tego, że owy kurs kupiłem za około 120 zł, dzięki zniżce. A i tak uważam że jest to ździerstwo
Ale muszę powiedzieć, że jeżeli ktoś nie ma żadnych kursów lub co sobie wpisać do CV - ten kurs może być dobry.
I jeżeli pracodawca każe Ci zrobić ten kurs. To są dwa powody, dla których można zrobić te kursy (jednak certyfikat to certyfikat :P), w przeciwnym wypadku po prostu nie warto.
Zacznę od tego, że kurs jest "przewidziany" na 30h, co jest absolutnym kłamstwem. Filmiki nie przekraczają 10 minut. Na stronie podane jest, że kurs podstawowy z Excela to 30h (z czego 2,5h to video). Tylko prawda jest taka, że oprócz obejrzenia filmików - nie ma tam co robić. Niby są w modułach zadania - ale umówmy się - tam jest po jednym zadaniu, które można zrobić w przeciągu 20 sekund. Także ja nie mam absolutnie żadnego pojęcia, dlaczego miałbym siedzieć przy tym 30h...
Filmiki nie są laniem wody, tu się zgodze - ale nie mają zbyt wielkiej treści. Parę informacji i tyle. Myślę, że na ten stopień zaawansowania materiału (a to jest poziom początkujący - tak tylko przypominam) tego materiału powinno być przynajmniej trzy razy więcej, jak nie cztery. Dlatego że poświecenie całej lekcji na jeden element na wstążce, to robienie ludzi w butelkę. Rozumiem, że można się nad nim chwile rozgadać, ale nie są to tak zaawansowane i skomplikowane rzeczy, żeby trzeba było dawkować to po jednym filmiku, który notabene tworzy cała lekcje.
Test końcowy to jakiś żart - zadanie otwarte jest najprostsze na świecie, i osoba, która odpaliła pierwszą minute, pierwszego filmiku, może na to odpowiedzieć.
Zadania zamknięte to w większości pamięciowka, która nawet nie sprawdza niczego, tylko to czy wiemy np. jak nazywają się możliwości widoku w Excel. Co nie jest pytaniem, które faktycznie sprawdza nasze umiejętności, tylko "zapchaj-dziurą".
Polecam prędzej zaoszczędzić sobie pieniądze, pójść na jakiś prawdziwy kurs - najlepiej taki który przygotuje Cię do egzaminów Microsoft, i później pójść na ten egzamin. Na prawdę. Bo tutaj się tylko straci czas i pieniądze. Autor nie ma żadnej moralności, skoro wraz z poziomem trudności jakość jest coraz gorsza.